Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/rooster.opole.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra16/ftp/rooster.opole.pl/paka.php on line 5
praw rządzących kosmosem. — A może kiedyś dawno te-

praw rządzących kosmosem. — A może kiedyś dawno te-

  • Jolanta

praw rządzących kosmosem. — A może kiedyś dawno te-

03 March 2021 by Jolanta

mu na świecie nie było żadnych Niań? Ciekawe, jak wte- dy wszystko wyglądało. — Ależ Nianie były zawsze — wyjaśniła zniecierpli- wiona Jean. — Jeżeliby ich nie było, to skąd by się później wzięły? Bobby nie umiał odpowiedzieć na to pytanie. Zastana- wiał się przez chwilę, ale wkrótce zaczął odczuwać sen- ność... był jeszcze zbyt mały, żeby rozwiązywać podobne dylematy. Powieki mu ciążyły i zaczął ziewać. Brat i siostra leżeli na ciepłej trawie, na skraju jeziora, spoglądali na nie- bo i płynące po nim obłoki, słuchali, jak wiatr tańczy w ce- drowym zagajniku. Obok nich odpoczywała pogruchotana Niania, próbując regenerować nadwątlone siły. Nieduża dziewczynka wolno szła porośniętym trawą zboczem. Była ładna, ubrana w niebieską sukienkę, z ja- skrawą wstążką w długich ciemnych włosach. Zmierzała w stronę jeziora. — Popatrz — odezwała się Jean. — Tam idzie Phyllis Gasworthy. Ona ma pomarańczową Nianię. Rodzeństwo przyglądało się dziewczynce z zaintereso- waniem. — Kto widział coś takiego — pomarańczowa Nia- nia! — oświadczył zdegustowany Bobby. Nadchodzące przecięły ścieżkę i dotarły nad brzeg je- ziora. Zatrzymały się i rozglądały dookoła, spoglądały na wodę, po której pływały białe żaglówki, a także wypatry- wały małych mechanicznych ryb. — Jej Niania jest większa od naszej — zauważyła Jean. — To prawda — przyznał Bobby. Poklepał lojalnie zie- lony bok swojego robota i dodał: — Ale nasza jest za to znacznie milsza, prawda Jean? Ich Niania pozostała w kompletnym bezruchu. Zdu- miony Bobby obrócił się i przyjrzał się jej. Stała zupełnie wyprostowana, sztywna i napięta. Bardziej sprawne oko było całkowicie wysunięte i badawczo spoglądało w kie- runku pomarańczowej Niani. — Co się dzieje? — zapytał niespokojnie chłopiec. — Nianiu, co się stało? — wtórowała mu siostra. Zielona Niania zazgrzytała cicho, gdy koła przekładni zazębiały się o siebie. Podwozie wysunęło się i ustawiło w odpowiedniej pozycji, wydając przy tym metaliczny trzask. Boczne drzwiczki uchyliły się, a ze środka wysko- czyły magnetyczne chwytaki. — Go ty robisz, Nianiu? — krzyknęła zdenerwowana Jean, zrywając się na rdwne nogi. Bobby również podskoczył. — Nianiu, co się dzieje? — Lepiej chodźmy stąd — powiedziała przestraszona Jean. — Wracajmy do domu. — No dalej, Nianiu — komenderował Bobby. Zielona Niania odsunęła się od dzieci, jakby zupełnie zapomniała o ich istnieniu. W dole, nad samym brzegiem, druga Niania, wielka i pomarańczowa, odłączyła się od ma- łej dziewczynki i ruszyła w ich stronę. — Nianiu! — wystraszona Phyllis krzyknęła przeraźli-

Posted in: Bez kategorii Tagged: joanny pacuły, pomysły na fryzury, badoo logowanie przez facebook,

Najczęściej czytane:

- Smutne, ale prawdziwe - przyznał Lionel bez

cienia urazy. - Należy nam współczuć. - Ja wam współczuję - powiedziała Lucy ze śmiechem i znowu się zarumieniła. ... [Read more...]

- Co dzień uczę się czegoś nowego - stwierdził

przeciągle. Stanęła na palcach i już chciała syknąć mu do ucha, żeby wyszedł, zanim obrazi gospodarzy, ale nagle zauważyła, ... [Read more...]

– Lucy, tu liczy się czas.

Położyła podręcznik obok łóżka. – Na pewno nie masz połamanych żeber? Nie masz przebitej opłucnej? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 rooster.opole.pl

WordPress Theme by ThemeTaste